Rekolekcje 11 – 16 Lipiec 2006
Kolejne rekolekcje za nami, był to już drugi turnus podczas tych wakacji, gdy młodzież pragnąca doznać obecności Boga w swym życiu, gromadzi się we Wiosce Cudów. Wśród nas są stali bywalcy i tacy, którzy po raz pierwszy przestępowali progi Betanii. Zjechaliśmy się z różnych miast i wiosek, z różnymi nadziejami, pragnieniami, każdy przyjechał z innego powodu, a połączyć w jedności miał nas Chrystus. Zapoznawanie się uczestników rekolekcji to rytuał przebiegający pod znakiem wspólnej zabawy, podczas której nie brakuje tańca i uśmiechu
Wspólny śpiew, taniec i rozmowy to okazja do przełamywania pierwszych lodów…
…ale prawdziwą wspólnotę buduję się razem z Bogiem, stąd już pierwszego wieczora odbyła się adoracja Najświętszego sakramentu
Była już mowa o tym, że przyjeżdżamy na rekolekcje różni, w jednym na pewno wszyscy pozostajemy tacy sami – wszyscy mamy słabą wolę i ulegamy pokusom tego świata, przez co każdy z nas jest grzesznikiem. Na szczęście dla nas Miłosierdzie Boże jest nieskończone i Bóg przebacza wszelkie nasze zaniedbania, o ile tylko zechcemy skorzystać z sakramentu Pokuty. Zawsze na rekolekcjach otrzymujemy możliwość ponownego dźwignięcia się z grzechu podczas nabożeństwa pokutnego
Czyste serce to dar o jaki każdy z nas powinien dbać i zabiegać z jeszcze większym poświęceniem i wyrzeczeniem niż dba się o dobre stopnie w szkole. Ogromnym przeżyciem dla osób będących po raz pierwszy na rekolekcjach, jest uczestnictwo w Eucharystii z czystym sercem, stojąc w białej albie, przodem do zgromadzonych wiernych jako lektor
Ci którzy odbywali rekolekcje podczas drugiego turnus mieli szczęście uczestniczyć w Nabożeństwie Maryjnym, jakie odbywa się w Stagniewie każdego trzynastego dnia miesiąca.
Z pewnością znalazłoby się wielu ogromnie zaskoczonych rodziców widzących, że ich pociechy jednak potrafią zmywać naczynia…
…czy zamiatać…
Chrystus często nawoływał do służenia sobie nawzajem, a za wzór dał nam Siebie. W życiu daje nam mnóstwo okazji byśmy mogli wyciągnąć pomocną dłoń do drugiego człowieka. Tak samo wiele w naszym życiu jest sytuacji, w których bez pomocy innych ludzi stajemy się bezradni. Człowiek odbywając ziemską pielgrzymkę nie może iść sam, rekolekcje to czas również na to, by nauczyć się pielgrzymować z innymi i dla innych
Musimy umieć budować między sobą mosty miłości, które połączą ze sobą cały świat, w tej wielkiej łasce której źródłem jest Chrystus
W trudach wędrówki przez tereny Bażantarni, sił dodawała nam wspólna modlitwa różańcowa, która była pokrzepieniem duchowym, jak również chwilą na złapanie oddechu
Spotkania w grupach podczas których dzieliliśmy się Słowem Bożym, były okazją do poznawania Boga, stawania się lepszym człowiekiem, jak również do poznawania drugiego człowieka i wymiany doświadczeń
Tematy spotkań dotykały naszego życia, naszego chrześcijaństwa i choć nikt z nas z racji, wcześniej wspomnianego grzechu nie może uważać się za chodzący ideał, to jednak zawsze dawało się dostrzec w naszych postępowaniach światło dające nadzieję na to, że nie damy się zwyciężyć złu. Sam fakt, że zrezygnowaliśmy z innych uciech na rzecz rekolekcji dowodzi, iż mamy świadomość tego co jest dla nas najważniejsze i w jakim kierunku pragniemy podążać
Kierunek ten wyznaczył nam Chrystus, którego nie jest łatwo naśladować. Doskonale uświadomiła nas o tym przeżyta Droga Krzyżowa, którą sami przygotowaliśmy i po raz kolejny odbyliśmy rozważając jej kolejne stacje. Z jednej strony Krzyż, cierpienie, poniżenie, bolesne upadki – doskonale znane z naszego życia, ale z drugiej strony świadomość tego co jest na końcu tej drogi – ZMARTWYCHWSTANIE – tylko czy i nasz koniec też będzie taki…
Jaką ulgę dawało oparcie głowy, przytulenie się do ikony Krzyża i powierzenie wszystkich swoich trosk i rozterek Zbawicielowi, który nigdy nie pozostawia nas samych z tym wszystkim
Jak zawsze najbardziej zaskakująco przychodzi kres rekolekcji, którego zapowiedzią jest godzina świadectw. Godzina w której już nikt nie jest w stanie ukryć swoich emocji, a szczerość i otwartość były chyba jedynymi rzeczami do których byliśmy zdolni.
Wspólnota charakteryzuje się dużą ilością czasu spędzanego razem i tak też było w przypadku naszej, prawie czterdziesto osobowej wspólnoty. Wiele chwil razem, spędzonych na modlitwie, śpiewie, zabawie, przy posiłkach i różnych posługach. Wspólne spędzanie czasu, którego tak często w tych czasach nam brakuje, a w tym wszystkim Jezus Chrystus którego również tak często brakuje w naszym życiu
Od tego dnia, kiedy to jesteśmy tak bardzo umocnieni w wierze, mamy siłę na to by Bóg zamieszkał w nas już na stałe. Teraz także mamy odwagę, by dzielić się wiarą i Panem z innymi ? tego oczekuje od nas Bóg, do tego zostaliśmy powołani
O tym kim i jacy jesteśmy świadczyć mają nasze czyny. Okazją do dawania świadectwa swej wiary i do realizacji powołania do ewangelizacji, która jest obowiązkiem każdego z nas, było przejście przez Stagniewo. Towarzyszył nam ksiądz Radosław oraz śpiew, modlitwa i taniec
Za dzielenie się Chrystusem z innymi obiecane jest nam życie wieczne, ale Pan często zaskakuje różnymi nagrodami i tak oto zaproszeni zostaliśmy do ogrodu Państwa Nowakowskich, gdzie spożywać mogliśmy owoce z przeróżnych krzewów. Takimi dobrodziejstwami zostaliśmy obdarzeni wystarczy jedynie nauczyć się dostrzegać?
Juzek
Tak mijał czas naszych rekolekcji.